Porywająca opowieść o małej dziewczynce z sierocińca i tajemniczym Olbrzymie, który odkrywa przed nią cuda i sekrety magicznej krainy. W środku nocy, gdy wszyscy ludzie śpią w najlepsze, mroczne istoty wychodzą z ukrycia i przejmują na kilka chwil cały świat. Takie historie od dziecka słyszała rezolutna dziesięciolatka o imieniu Sophie.
Film jest po prostu nudny. O dziwo - i jestem tym naprawdę zaskoczony - najbardziej ożywczym fragmentem tego arcynudnego filmu jest ulubiony rozśmieszacz z filmów produkcji amerykańskiej, czyli pierdzenie.
Dramatycznie nudna, acz wizualnie ładna produkcja.
Nie rozumiem tych pseudo recenzji, ze film słaby, że reżyser się nie popisał...
Ludziska, najlepszymi recenzentami są dzieciaki, moja trójka bite blisko 2h siedziała z otwartymi buziami oglądając bajkę z przejęciem. Są zachwycone. Przedział wiekowy 5-7 lat.
Dawno nie wyszedłem z kina taki zmęczony.... Nie dość że dubbing jest FATALNY, to jeszcze film ma taką specyficzną maniere.... Ja wiem że to niby bajka, ale fabuła nie dość że śladowa to jeszcze beznadziejna, pomijam CGI które momentami wołało o pomste do nieba.....