Niestety ta cześć jest najsłabsza z dotychczasowych.Może i temat na czasie , ale zabrakło przede wszystkim dobrego aktora jako przeciwnika Mclaina.W poprzednich częściach to był element jakościowy gdzie filmy zyskiwały dodatkowo. Tutaj tylko został tylko ślad tej wspaniałej serii.
A jaką znaną twarz miałeś na myśli ( oczywiście na takie znane jak np. Stallone bo by nie starczyło na gażę dla aktorów ) jedyna jak na razie znana twarz do filmu, która jak mi się wydaje nie wzięła by tyle kasy za rolę, a która jednak jest rozpoznawalna to Lance Henriksen jako szalony programista:).